W miniony piątek doszło do zdarzenia, które mogło zakończyć się tragicznie. Na szczęście obecność patrolu policji na moście w Płocku pozwoliła uniknąć nieszczęścia. Rowerzysta, który znalazł się w niebezpieczeństwie, wyszedł z sytuacji bez szwanku, choć musiał zmierzyć się z konsekwencjami finansowymi za swoje nieodpowiedzialne zachowanie.
Niebezpieczny incydent na moście
Około godziny 14:40, 8 sierpnia, funkcjonariusze policji z Sekcji w Płocku Wydziału Konwojowego KWP w Radomiu byli świadkami dramatycznej sytuacji. Podczas przejazdu przez stary most w Płocku zauważyli mężczyznę na rowerze, który gwałtownie stracił kontrolę nad swoim pojazdem. 52-latek niespodziewanie przechylił się przez barierkę oddzielającą chodnik od jezdni, co mogło doprowadzić do tragicznego w skutkach upadku przed nadjeżdżający samochód.
Szybka reakcja policji
Dzięki błyskawicznej reakcji policjantów udało się uniknąć dramatu. Zatrzymali radiowóz i natychmiast podbiegli do rowerzysty, przenosząc go w bezpieczne miejsce. Tym samym zapobiegli ewentualnemu potrąceniu przez nadjeżdżający pojazd.
Podejrzenie o nietrzeźwość
Chociaż mężczyzna nie doznał poważnych obrażeń, sytuacja była daleka od zakończenia. Funkcjonariusze wyczuli od niego silny zapach alkoholu. Wezwano więc patrol Oddziału Prewencji Policji w Płocku, by przeprowadzić badanie alkomatem. Wynik wskazał obecność niemal 3 promili alkoholu we krwi.
Konsekwencje prawne
Jazda rowerem pod wpływem alkoholu to nie tylko poważne wykroczenie, ale również ogromne zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. W związku z tym mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 2,5 tysiąca złotych. To przypomnienie o tym, jak ważne jest przestrzeganie zasad bezpieczeństwa na drodze oraz o konieczności podejmowania odpowiedzialnych decyzji.