Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji znalazł się w centrum ostrej krytyki podczas konferencji prasowej zorganizowanej przez opozycję. Przedstawiciele NSZZ „Solidarność” oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości, z posłanką Wiolettą Kulpą na czele, zaatakowali władze spółki za praktyki w zatrudnianiu personelu na pływalniach.
Związkowcy żądają stałych umów dla ratowników
Sedno konfliktu dotyczy sposobu angażowania ratowników wodnych w miejskich obiektach rekreacyjnych. Związkowcy ostro skrytykowali zarząd MOSiR za powierzanie tej funkcji firmom zewnętrznym, co ich zdaniem prowadzi do prekaryzacji zatrudnienia w sektorze publicznym.
Uczestnicy konferencji jednoznacznie domagają się bezpośredniego zatrudniania ratowników przez miejską spółkę na podstawie standardowych umów o pracę. Argumentują, że obecny system nie gwarantuje pracownikom podstawowych praw socjalnych ani stabilności finansowej.
Prezes MOSiR broni decyzji zarządu
Kierownictwo Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji stanowczo odrzuciło formułowane oskarżenia. Prezes spółki publicznie zapewnił, że wszyscy ratownicy zachowają swoje miejsca pracy, choć część z nich może zostać przeniesiona między różnymi obiektami w ramach organizacyjnych zmian.
Władze MOSiR podkreśliły, że współpraca z wyspecjalizowanymi agencjami pozwala na elastyczne zarządzanie personelem w zależności od sezonowych potrzeb poszczególnych pływalni.
Ratownicy skarżą się na niepewność zatrudnienia
Bezpośrednie rozmowy z pracującymi ratownikami ujawniły ich głębokie obawy dotyczące przyszłości zawodowej. Większość z nich wskazuje na brak przewidywalności w kwestii ciągłości zatrudnienia oraz ograniczone możliwości planowania długoterminowego.
Pracownicy zwracają uwagę na różnice w pakietach socjalnych oferowanych przez agencje pracy tymczasowej w porównaniu z bezpośrednim zatrudnieniem w sektorze publicznym.
Spór o model zatrudnienia w miejskich jednostkach
Kontrowersja wokół płockich pływalni odzwierciedla szerszy problem dotyczący outsourcingu w samorządowych przedsiębiorstwach. Krytycy tego rozwiązania wskazują na ryzyko pogorszenia warunków pracy, podczas gdy zwolennicy podkreślają korzyści ekonomiczne i organizacyjne.
Ostateczne rozstrzygnięcie tej sprawy może mieć znaczący wpływ na przyszłe decyzje kadrowe w innych miejskich jednostkach oraz na sytuację pracowników sektora rekreacyjno-sportowego w regionie.