Płocki Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji znalazł się w centrum politycznej burzy po decyzji o powierzeniu zatrudniania ratowników wodnych firmie zewnętrznej z Wrocławia. Sprawa wywołała ostrą reakcję posłanki Wioletty Kulpy oraz związkowców, którzy zarzucają władzom ośrodka niszczenie lokalnego rynku pracy.
Wrocławska firma zastępuje miejscowych pracowników
Decyzja MOSiR-u o współpracy z zewnętrznym podmiotem oznacza, że dotychczasowi ratownicy mogą stracić swoje stanowiska na rzecz osób sprowadzanych z innych miast. Posłanka Kulpa alarmuje, że takie rozwiązanie uderza bezpośrednio w płocczan, którzy przez lata budowali swoje doświadczenie w lokalnych obiektach sportowych. Doświadczeni fachowcy, którzy szkolili młodzież i dbali o bezpieczeństwo mieszkańców, zostają zastąpieni taniej siłą roboczą.
Przewodniczący płockiej „Solidarności” Andrzej Burnat nie ukrywa oburzenia tym procederem. Związkowiec mówi wprost o nieetycznych praktykach polegających na sprowadzaniu pracowników z zagranicy na gorszych warunkach zatrudnienia.
Exodus pracowników z MOSiR-u
Problemy kadrowe w ośrodku nasiliły się odkąd stanowisko prezesa objął Marcin Jeżewski. Kulpa wskazuje na masowe odejścia doświadczonych pracowników, które jej zdaniem wynikają z konfliktów z nowym kierownictwem i niechęci do współpracy ze związkami zawodowymi. Atmosfera w placówce stała się na tyle trudna, że kolejni ratownicy rezygnują z pracy.
Związkowcy podkreślają, że warunki pracy w MOSiR-ze są obecnie nie do zniesienia, co zmusza personel do poszukiwania zatrudnienia w innych miejscach.
Prezes broni swojej strategii
Marcin Jeżewski odrzuca oskarżenia i zapewnia, że żaden z dotychczasowych ratowników nie straci pracy – wszyscy mają zostać przeniesieni do innych obiektów. Prezes MOSiR-u twierdzi również, że wszyscy zatrudnieni pracownicy działają w pełni legalnie i odprowadzają należne podatki w Polsce.
Jeżewski zarzuca posłance Kulpie brak pełnej wiedzy o sytuacji i obiecuje szczegółowe wyjaśnienia podczas najbliższej sesji Rady Miasta Płocka.
Polityczna batalia o przyszłość miejskich obiektów
Konflikt wokół zatrudniania ratowników może mieć szersze konsekwencje dla funkcjonowania miejskich jednostek w Płocku. Posłanka Kulpa domaga się od władz miasta większej transparentności i odpowiedzialności w zarządzaniu publicznymi instytucjami. Apeluje o natychmiastowe działania mające na celu ochronę lokalnych miejsc pracy.
Sprawa pokazuje głębsze problemy z zarządzaniem kadrami w miejskich jednostkach organizacyjnych. Mieszkańcy Płocka z niepokojem obserwują, czy władze znajdą sposób na rozwiązanie konfliktu bez dalszego uszczerbku dla lokalnego rynku pracy i jakości usług świadczonych w miejskich obiektach sportowych.