W obliczu najnowszych regulacji zaprezentowanych przez Ministerstwo Infrastruktury, kierowcy muszą przygotować się na znaczne zmiany w kosztach związanych z badaniami technicznymi pojazdów. Po raz pierwszy od 2004 roku ceny zostaną podniesione, co wpłynie na wszystkich właścicieli samochodów. Dla aut osobowych opłata wzrośnie z 98 zł do 149 zł, a właściciele pojazdów z instalacją LPG będą musieli zapłacić 243 zł zamiast dotychczasowych 163 zł. Z kolei motocykliści odczują wzrost z 62 zł do 94 zł.
Nowe zasady i ich konsekwencje
Podwyżki obejmą wszystkie kategorie pojazdów, a zgodnie z nowymi przepisami, opłaty będą teraz powiązane z przeciętnym wynagrodzeniem, co oznacza, że będą one regularnie indeksowane. Jednak to nie jedyne zmiany. Zmienione zasady przewidują również surowe sankcje finansowe dla tych, którzy opóźnią się z przeglądem.
Kary za spóźnienia
Nowo wprowadzone przepisy dotyczące sankcji za nieterminowe badania są surowe. Kierowcy, którzy spóźnią się do 7 dni, zapłacą za przegląd aż o 100% więcej, co wyniesie około 300 zł. Jeśli opóźnienie przekroczy trzy tygodnie, kara wzrośnie do 200%, czyli około 450 zł. Po upływie 90 dni koszt badania technicznego wzrośnie do niemal 600 zł. Środki uzyskane z takich kar zostaną przeznaczone na poprawę bezpieczeństwa infrastruktury oraz rozwój Transportowego Dozoru Technicznego i stacji diagnostycznych.
Przebieg badania technicznego
Proces przeglądu zaczyna się od dokładnej identyfikacji pojazdu, gdzie numer VIN musi być zgodny z dokumentami. Badanie obejmuje kluczowe elementy, takie jak układ kierowniczy, hamulcowy, zawieszenie, oświetlenie i emisję spalin. Każda usterka musi być naprawiona, aby samochód mógł ponownie przejść przegląd. Cała procedura nie powinna przekraczać 30 minut, a wszelkie nieprawidłowości są rejestrowane w Centralnej Ewidencji Pojazdów.
Usterki i ich klasyfikacja
Podczas badania technicznego stosuje się kryteria oceny stanu technicznego pojazdu. Usterki dzielone są na poważne (UP) i niebezpieczne (UN). W przypadku wykrycia tych drugich diagnosta jest zobowiązany do wirtualnego zatrzymania dowodu rejestracyjnego w systemie ewidencji. Od czerwca 2024 roku te procedury będą realizowane elektronicznie.
Kroki po negatywnym wyniku
Jeżeli kontrola wykaże usterki, właściciel pojazdu otrzyma szczegółowe zaświadczenie z listą problemów do naprawy. Na wykonanie naprawy przysługuje 14 dni. Powrót na stację w tym czasie pozwala zapłacić tylko za sprawdzenie naprawionych elementów. Przekroczenie tego terminu oznacza konieczność przeprowadzenia pełnego przeglądu i poniesienia pełnych kosztów.
Najczęstsze usterki w Polsce
Do najczęściej występujących usterek należą zużyte drążki i sworznie, wycieki płynów, uszkodzone oświetlenie, problemy z systemami ABS i SRS, oraz nadmierna korozja. Wszelkie te defekty stanowią ponad 1% wszystkich wykrywanych usterek podczas badań.
Fotograficzna dokumentacja badań
Od 2025 roku każdemu badaniu będzie towarzyszyć dokumentacja fotograficzna, która trafi do Centralnej Ewidencji Pojazdów. Obejmuje ona zdjęcia licznika przebiegu oraz przodu, tyłu i boków pojazdu, co ma uniemożliwić wpisywanie badań bez faktycznej wizyty auta na ścieżce diagnostycznej.
Specjalne wymagania dla pojazdów 4×4 i diesli
Pojazdy z napędem na cztery koła oraz silnikami diesla będą podlegać bardziej szczegółowemu badaniu technicznemu. Nowoczesne urządzenia pozwolą na dokładne wykrycie braków w systemach filtracyjnych, jak DPF, co może prowadzić do niezaliczenia badania i konieczności kosztownej naprawy.
Przygotowanie do przeglądu
Aby uniknąć problemów podczas przeglądu, eksperci zalecają wcześniejsze sprawdzenie takich elementów jak światła, stan opon, hamulce oraz szczelność układu wydechowego. Warto również upewnić się o obecności obowiązkowego wyposażenia, jak trójkąt ostrzegawczy i gaśnica z aktualną datą ważności.
Zakończenie: więcej niż tylko wzrost opłat
Nowe regulacje dotyczące badań technicznych to nie tylko podwyżka cen. Zmiany te wprowadzają surowsze kryteria oceny, dokumentację cyfrową oraz wysokie kary za opóźnienia. Mają one na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach i eliminację niesprawnych pojazdów, choć wiążą się również ze zwiększonymi kosztami dla kierowców.